W 2021 roku zgłosił się do nas specjalistyczny sklep; lider w swojej kategorii, z miesięcznym obrotem liczonym w milionach złotych.
Dyrektor e-commerce chciał się upewnić, że strategia marketingowa jest dobrze dopasowana do celów biznesowych sklepu.
Dyrektor e-commerce sklepu miał na co dzień wiele obowiązków. Brakowało mu czasu, a w niektórych obszarach marketingu także kompetencji.
Naszym zadaniem było zweryfikować strategię marketingową firmy i poukładać ją. Jak się później okazało, sklep potrzebował też wsparcia na poziomie taktyki, czyli wdrożeń założeń strategicznych w życie.
Dodatkowo, klient potrzebował niezależnego spojrzenia z zewnątrz na marketing i sprzedaż firmy.
Cały Zarząd, razem z dyrektorem e-commerce, to zapaleni sportowcy, którzy “wsiąkli” w swój biznes i trudno było im obiektywnie ocenić, czy firma w pełni wykorzystuje swój potencjał marketingowy.
W pierwszym kroku wysłaliśmy do klienta dyrektora e-commerce; typowego stratega, który przeszedł przez marketingowo-sprzedażowy proces sklepu.
Okazało się, że dobry wynik sprzedażowy firmy nie był dziełem przypadku. Strategia sklepu świetnie pasowała do grupy docelowej, a wiedza biznesowa i intuicja założycieli skutkowała dobrymi wynikami finansowymi.
Jedyny problem ze strategią firmy był taki, że istniała ona tylko w głowach Zarządu. Nasza rola na poziomie strategii polegała na spisaniu założeń strategicznych firmy w jednym, czytelnym dokumencie.
Gdy upewniliśmy się, że strategia i proces firmy idą w dobrym kierunku, oddelegowaliśmy naszego specjalistę od marketingu, Michała, który przyjrzał się lejkowi marketingowemu firmy.
Podczas audytu konta Google Analytics, Michał wychwycił, że współczynnik odrzuceń w kampaniach GDN sięga 96%. Okazało się, że sklep wydawał kilkanaście tysięcy złotych miesięcznie na reklamy skierowane do złej grupy docelowej. Tylko w 2021 roku budżet przeznaczony na źle skonfigurowane kampanie sięgnął przeszło 100 000 zł!
Reklamom brakowało podstawowej optymalizacji, takiej jak wykluczenia, czy zaawansowane targetowanie. Reklamy sklepu wyświetlały się na stronach niezwiązanych ze sportem, czy z personą zakupową, np. na stronach z grami dla dzieci.
Niektóre kampanie, ze względu na brak ustawień dot. demografii, generowały kliknięcia wśród grupy wiekowej 65+, która nie należy do person marketingowych sklepu naszego klienta.
Budżetem reklamowym klienta zajmowała się znana agencja marketingowa, która część swojej pracy wykonywała dobrze, a część – jak widać na załączonych obrazkach – nie.
Aby uniknąć podobnych wpadek w przyszłości, zwróciliśmy uwagę klienta i samej agencji na ten problem. Przeszkoliliśmy zespół sklepu z obsługi konta Google Analytics i pokazaliśmy dobre praktyki, aby wewnętrzni pracownicy firmy mogli samodzielnie analizować skuteczność kampanii marketingowych i obiektywnie oceniać pracę agencji.
Projekt w liczbach
Poznaj wyniki case study
zaoszczędzonego budżetu
przeszkolone z analizy wyników
strategiczny
Dzięki pracy naszego stratega i czujnemu oku taktyka, udało się:
zweryfikować strategię sklepu i ubrać ją w spójny dokument,
ułatwić przekazywanie kluczowej wiedzy biznesowej między pracownikami firmy;
zaoszczędzić 12 tys. złotych miesięcznie na reklamach skierowanych do złej grupy docelowej,
usamodzielnić wewnętrzny zespół w kwestii analizy wyników płatnych reklam Google.
Cel na najbliższe miesiące współpracy? Nadal pilnujemy budżetu, który obsługuje agencja i kontynuujemy szkolenie pracowników ze środowiska reklamowego Google oraz Facebook Ads. To dopiero początek realizacji taktycznych założeń, więc jeszcze dużo pieniędzy do zaoszczędzenia przed nami.